Czy opłaca się być profesjonalistą i rzetelnie wykonywać swoją pracę?

Blog

 

O zarządzaniu i nie tylko...

Poniedziałek, Listopad 18, 2019, 11:42
Dzisiaj wracam do obiecanego tematu. 
Czy opłaca się uczciwie i rzetelnie podchodzić do wykonywanej pracy? Czy profesjonalizm i szeroka wiedza może przeszkadzać w wykonywaniu swoich zadań? Czy lepsza firma osiągnie większy sukces?
Pytania wydają się banalne, ale w dzisiejszej rzeczywistości już takie nie są. Żeby mówić o uczciwym podejściu do pracy i efektach tej pracy należałoby temat rozdzielić na dwie części - tą dotyczącą rzeczywistych efektów i korzyści, oraz tą dotyczącą "pojawiających się problemów" podczas i po zakończeniu inwestycji. Dlaczego taki podział? Postaram się to wyjaśnić.
Oczywistym jest, że z technicznego punktu widzenia prace powinny być zawsze wykonywane starannie, zgodnie z technologią i z zachowaniem najwyższej uwagi. Tylko wtedy efekty tych prac są najlepsze i utrzymują się przez długi czas. Z punktu widzenia inwestora czy zarządcy który dba o interesy inwestora powinno być dokładnie tak samo. Piszę 'powinno być' bo niestety nie zawsze tak jest, a dokładniej mówiąc jest tak coraz rzadziej. Nie będę poruszał powodów tego "spadku jakości usług", temat opiera się na opłacalności, więc na tym się skupię.
W mojej pracy zawodowej zawsze starałem się wykonywać powierzone prace na najwyższym poziomie i wielokrotnie robiliśmy więcej niż od nas oczekiwano. Zawsze wychodziłem z założenia, że lepiej położyć jedną rurkę więcej i z niej nie skorzystać, niż położyć tyle rurek ile trzeba w danej chwili a o przyszłość i ewentualny rozwój się nie martwić. Zawsze starałem się przewidzieć kolejne etapy i kolejne potrzeby danego budynku, zatem prawie zawsze wykonywaliśmy jakieś prace dodatkowe by w razie potrzeby mieć jakąś rezerwę na te nieprzewidziane sytuacje. Nie zawsze za te dodatkowe prace byliśmy wynagradzani, ale jeżeli już zaszła potrzeba skorzystania z rezerw to klient był bardzo zadowolony i wdzięczny, że te rezerwy przewidzieliśmy. Takie podejście do zleconych usług i nasze nastawienie do pracy skutkuje tym, że wielu klientów do nas wracało lub polecało nas innym. Ja sam zaś nigdy nie miałem obaw czy to co zrobiliśmy "wytrzyma", lub czy nie będę gdzies musiał robić poprawek. Dzięki temu śpię spokojnie :) Nasi klienci również mogą spokojnie spać :D Korzyści są obopólne.
Czy zatem opłaca się takie podejście do tematu? Niestety nie zawsze. Często jest tak, że bardzo ciężko jest przekonać klienta do dodatkowych prac. Ktoś kto nie jest 'w temacie' nie widzi potrzeby położenia dodatkowych rur czy wykonania dodatkowych prac i bardzo często za te prace nie chce dopłacać. Wspólnoty również jest ciężko przekonać do prac wykraczających poza zwykłe remonty. Patrzenie wielu właścicieli jest krótkowzroczne i tutaj duża rola zarządcy który musi te patrzenia poszerzyć. Niestety nie każdy zarządca ma odpowiednią wiedzę i nie każdemu się chce :(
Jest jeszcze druga strona pytania czy to się opłaca - tą stroną są zazwyczaj urzędnicy i instytucje publiczne. Ich interesy powinny być zbieżne z interesami właścicieli, ale bardzo często osoby pracujące w takich instytucjach podchodzą do tematu jako "oni" a nie "my". Nie traktują dobra wspólnego jako własnego, więc nie zależy im na jakości tylko na 'spokoju'. Kiedyś rozmawiałem z urzędnikiem który zmienił zawód i przeszedł do sektora prywatnego, bo nie mógł już znieść tego traktowania interesantów jako wrogów. Jak sam powiedział wszyscy wokół są zadowoleni gdy "mogą siedzieć i pić kawę", a gdy pojawia sie taki zarządca jak ja - to już nie jest tak miło, bo trzeba "chodzić na zebrania, interesować się tym co się dzieje we wspólnocie bo coś w końcu się dzieje i co chwilę ktoś przychodzi i czegoś od nas chce". Niestety takie podejście urzędnika bardzo często przekłada się na cały proces inwestycyjny i wszelkie prace remontowe. Jak już pisałem we wpisie o przetargach urzędnicy chcą by prace były zrobione bezproblemowo i z jak najmniejszym zaangażowaniem urzędnika. Jeżeli muszą podjąć jakieś dodatkowe decyzje lub wydać dodatkowe zlecenie to robią to niechętnie. Zaczyna się tzw. 'spychologia' i odsuwanie problemów. Najchętniej żeby inni podjęli decyzję za nich, a jak pojawią się problemy to ci 'inni' będą winni. Temat bardzo rozległy a moje doświadczenia w tej materii są niestety bardzo niemiłe (niestety na niekorzyść urzędników), każdy kto chce zrobić coś więcej niż robi się standardowo (nawet za te same pieniądze), lub myśli przyszłościowo jest nieprzychylnie traktowany, gdyż w ten sposób zmusza się urzędnika do dodatkowej pracy za którą nikt mu nie da premii... Niestety taka jest gorzka prawda i moje doświadczenia. Piszę o tym trochę rozgoryczony, ponieważ większość ludzi docenia dobrze wykonane prace i szanuje później efekty tych prac, a urzędnicy bardzo często sprawdzają tylko cyferki i dla nich uczciwość czy rzetelność nie mają najmniejszego znaczenia. Niestety my jako podatnicy ponosimy później koszty tych złych decyzji urzędników - mam tutaj świetny przykład z inwestycji jaką kiedyś robiłem, ale jest to długa opowieść i może kiedyś ją opiszę.

Brak komentarzy.
(*) Pola obowiązkowe

...

Strona zbudowana z Kopage
← Zbuduj swoją teraz
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem
Powered by Kopage