Blog
O zarządzaniu i nie tylko...
Jeżeli przeprowadzilibyśmy ankietę dotyczącą potrzeb remontowych w budynku Wspólnoty, to zdecydowana większość mieszkańców opowiedziałaby się albo za remontem/malowaniem klatki schodowej, albo za remontem/ociepleniem elewacji. Każdy z nas (przynajmniej większość) chce mieszkać w ładnym budynku i przyjemnym otoczeniu. NIESTETY (za chwilę napiszę dlaczego niestety) większość zarządców realizuje te zadania jako pierwsze z listy potrzebnych prac remontowych. Zarządca powinien słuchać swoich mieszkańców więc to po części dobra wiadomość, ale powinien też mieć odpowiednią wiedzę i przekonywać właścicieli do prowadzenia remontów w odpowiedniej kolejności. Jeżeli zarządcy brak podstawowej wiedzy technicznej, to bardzo często Wspólnota ponosi podwójne koszty pewnych prac albo niszczy efekty prac poprzednich. Często pewnych potrzeb remontowych nie można z tego powodu przeprowadzić właściwie.
Jako zarządca bardzo lubię przejmować wspólnoty w bardzo złym stanie technicznym. Powodów jest kilka, ale jednym z najważniejszych jest to, że w takim budynku nikt nie prowadził jeszcze żadnych prac i w bardzo szybki sposób można wszystko skontrolować, a prace przeprowadzić w odpowiedniej kolejności - NIESTETY często podczas nieumiejętnie prowadzonych prac "zakrywa się" pewne istotne elementy wpływające na funkcjonowanie obiektu i maskuje w ten sposób wady, które należałoby naprawić a nie tylko ukryć; NIESTETY bardzo często podczas remontów powiela się błędy poprzednich wykonawców sprzed kilkunastu lub kilkudziesięciu lat - "no bo przecież tak to było od lat" - i w ten sposób marnuje okazję na naprawienie czegoś, na poprawę funkcjonalności lub po prostu na lepszą estetykę; NIESTETY nagminnie wykonuje się remonty 'estetyczne' zapominając, że wcześniej należałoby wykonać remonty 'techniczne' i później wspólnota jest zmuszona np. w wyniku awarii do przeprowadzenia remontów generalnych instalacji lub konstrukcji niszcząc to co podczas poprzedniego remontu odnowiła.
Na koniec podam jeszcze jeden argument za właściwą kolejnością prac: finanse. Jeżeli prace wykonamy z rozmysłem i w odpowiedniej kolejności, to często udaje się doprowadzić budynek ze stanu fatalnego do stanu powiedziałbym lepszego niż nowy w zaledwie 5-10 lat w zależności od wysokości składek na fundusz remontowy i to bez zbytniego obciążenia dla portfeli właścicieli. Można to zrobić też w jeden czy dwa lata, ale byłoby to bardzo uciążliwe dla właścicieli więc nie polecam tego wariantu - ale da się :). Jeżeli prace nie są skoordynowane, to często się dublują, a okres w jakim można realnie te prace przeprowadzić doprowadzając budynek do stanu poprawnego najczęściej przekracza 15lat. Obciążenie dla portfeli mieszkańców też jest z reguły wyższe z uwagi na powtarzalność pewnych prac i konieczność usuwania awarii których można by uniknąć odpowienio planując remonty...
...