Blog
O zarządzaniu i nie tylko...
Dzisiaj rozpoczynam cykl kilku wpisów o finansach i zarobkach administratorów i zarządców. Na początek krótkie i bardzo uproszczone wyliczenia, które mają za zadanie przybliżyć Wam finanse zarządców. Powtórzę - są to uproszczone wyliczenia a nie dokładne rozliczenie...
Przyjmijmy, że zarządca zatrudnia pracownika, któremu wypłaca miesięczne wynagrodzenie w wysokości pensji minimalnej, czyli 2600zł brutto. Pracownik dostanie z tego "na rękę" około 1900zł, natomiast taki pracownik kosztuje pracodawcę około 3100zł. Czyli tyle minimalnie musi zarobić pracownik by zarobić na swoje utrzymanie w firmie. Są to wyliczenia uproszczone i nie uwzględniają czynników chorobowych, urlopów, dodatków do pensji, wyposażenia stanowiska pracy, kosztów utrzymania takiego pracownika (telefon, samochód, biurko i laptop do pracy, odpowiedni program, itd). Spróbujemy wyliczyć po prostu ile taki pracownik musi "przerobić" mówiąc brzydko żeby zarobić tylko na siebie.
Jeżeli taki pracownik kosztuje pracodawcę 3100zł, to przy założeniu że pracuje 160godzin w miesiącu jego stawka godzinowa wynosi około 20zł. (3100/160=20) Mam nadzieję że jest to do tej pory proste i zrozumiałe. Przejdźmy zatem dalej.
Pracownik taki zajmuje się wspólnotami mieszkaniowymi. Dla łatwiejszych wyliczeń przyjmiemy, że średnia wielkość nieruchomości jaką się zajmuje to 500m2, a średnia stawka za zarządzanie to 0,6zł/m2 (500*0,6=300). Rachunek jest zatem prosty: na jednej nieruchomości zarabiamy 300zł (podatku nie odprowadzamy, więc upraszcza nam to liczenie).
Dla jeszcze większego uproszczenia zakładamy, że taki pracownik zajmuje się nieruchomością od A do Z, czyli on sam prowadzi księgowość i rozliczenia, obsługuje program księgowy, wypełnia deklaracje, rozlicza i opłaca dostawców, kontroluje stan techniczny nieruchomości, w razie potrzeby wyszukuje wykonawców do prac remontowych, rozsyła zapytania i zbiera oferty, prowadzi negocjacje z wykonawcami, przygotowuje uchwały, prowadzi zebrania, itd. ...
Jeżeli na jednej nieruchomości zarabiamy 300zł, to musimy mieć minimum 11 średnich wspólnot po 500m2 i w każdej stawkę 0,6zł/m2 by zarobić na takiego pracownika. Przypominam tylko, że są to wyliczenia uproszczone i nie uwzględniają wielu czynników takich jak urlop, chorobowe, czy chociażby koszt telefonu. Jeżeli uwzględnimy te wszystkie czynniki, a do tego przyjmiemy mniej korzystne stawki, to może się okazać, że taki pracownik obsługuje 20 nieruchomości i nadal nie przynosi żadnych korzyści dla pracodawcy.
Spróbuję teraz przedstawić to z innej strony - jezeli na jednej nieruchomości przy powyższych założeniach zarabiamy 300zł, a stawka godzinowa pracownika wynosi 20zł/h, to taki pracownik może poświęcić jednej wspólnocie nie więcej niż 15godzin w miesiącu, czyli w przybliżeniu 2 dni robocze po 8 godzin. I to musi wystarczyć na obsługę księgową, rozliczenia, przygotowanie ofert i uchwał, skontrolowanie stanu technicznego i bieżących potrzeb, usunięcie ewentualnych awarii i przypilnowanie firm wykonawczych, obsługę poczty i wypełnienie oraz przypilnowanie dokumentacji budynku.
Wszystkie wyliczenia są uproszczone i przedstawiają pewien schemat. Omówiłem sytuację zatrudnionego pracownika, ponieważ sytuacja kiedy przedsiębiorca sam zarabia na swoje utrzymanie jest jeszcze mniej korzystna ze względu na podatki, ZUS'y, składki zdrowotne, itd.
Oczywiście w obu przypadkach powinny dojść jeszcze koszty takie jak: utrzymanie biura, zakup i abonament na odpowiednie programy niezbędne do prowadzenia wspólnot, opłaty za telefony, internet, utrzymanie samochodu i koszt paliwa, inwestowanie w rozwój (szkolenia zawodowe), koszt ubezpieczenia OC zarządcy, laptop i drukarka wraz z materiałami eksploatacyjnymi, oraz wiele, wiele innych kosztów które dla uproszczenia pominąłem. Gdybym je uwzględnił, a także dodał chociażby tygodniowy urlop lub chorobowe raz w roku to bardzo szybko okazałoby się, ża na jedną wspólnotę możemy poświęcić zaledwie kilka godzin w miesiącu. Jeżeli chcemy zarabiać więcej niż pensja minimalna to tych godzin jest jeszcze mniej...
Nie będę tego komentował w żaden sposób (chociaż nie ukrywam że mnie bardzo korci:) ). Chciałem Wam tylko przedstawić zarobki zarządców, a Wy już sami ocenicie czy te pieniądze są warte wysiłku jaki jest wkładany w prawidłowe prowadzenie Waszych nieruchomości.
Na koniec podkreślę, że celem tego wpisu nie jest narzekanie, a jedynie już dawno obiecane przedstawienie finansów zarządcy z jego punktu widzenia. Jest to pierwszy artykuł który otwiera pewną serię o zarobkach i wynagrodzeniach... Zapraszam do lektury i komentowania
Panie Adrianie nie ma określonych odgórnie stawek "prezesa". Będzie zarabiał tyle ile ma Wspólnot i tyle na ile pozwolą mu podpisane umowy. O zarządcach i ich wynagrodzeniu już kilka razy wspominałem, ale z pewnością poruszę jeszcze te zagadnienia bo wszyscy są tym zainteresowani. Nieco inaczej wygląda temat zarobków prezesów Spółdzielni Mieszkaniowych. Tutaj już panuje większe rozpasanie, ale to temat na cały referat
Pani Kasiu ma Pani rację. Zawsze można samemu poprowadzić Wspólnotę i koszty będą mniejsze, niestety potrzebny jest ktoś z minimalną chociaż wiedzą księgową i techniczną. Niestety nie w każdej wspólnocie są takie osoby
Dziękuję za komentarze i życzę powodzenia
W dzisiejszych czasach nie trzeba już posiadać licencji zarządcy. Nawet dawniej można było zarządzać swoim budynkiem bez licencji. Co do kosztów - dla zarządców nastały niezbyt korzystne czasy. Zarobki są niskie, a wymagania coraz większe. Aby utrzymać się z samego zarządzania trzeba mieć sporo wspólnot a i tak zarobki mogą być niezadowalające. Niestety. Pozdrawiam i powodzenia życzę
Już kiedyś pisałem o tym, że zarządzanie nieruchomością wydaje się proste i mało wymagające. Pani Ewa wymieniła zaledwie część czynności jakie musi wykonywać a już widać że nie jest ich mało i dotyczą wielu dziedzin. Dodatkowym utrudnieniem dla zarządców i księgowych są zmieniające się przepisy i coraz nowsze wymagania (czasami absurdalne i utrudniające tylko pracę). Widzę że temat jest bardzo interesujący i ta tematyka interesuje wiele osób, zatem wrócę do niej w najbliższych wpisach. Dziękuję za pozostawienie swojej opinii i pozdrawiam
...