Jak nie robić remontów we Wspólnotach, o szczurach w piwnicach i śmierdzących problemach

Blog

 

O zarządzaniu i nie tylko...

Sobota, Wrzesień 26, 2020, 07:25
Dzisiaj będzie opis kilku ostatnich "remontów" jakie musiałem wykonać w naszych wspólnotach i jak uniknąć powtarzających się błędów i awarii.
Pierwsza sytuacja dotyczy wspólnoty którą zarządzamy od roku. Z analizy dokumentacji i z rozmów z mieszkańcami wynikało, że od kilku lat borykali się oni z problemem szczurów w piwnicach. Kto je widział ten wie, że zobaczenie szczura we własnej piwnicy zwłaszcza słabo oświetlonej i 'z zaskoczenia' nie należy do fajnych. Dodatkowo szczurze odchody ani nie wyglądają, ani tym bardziej nie pachną przyjemnie. Poprzedni 'zarzadca' zgromadził w tym zakresie sporą dokumentację. Były to głównie skargi mieszkańców i prośby o pozbycie się tych gryzoni. Jedyne działanie administratora ograniczyło się jednak do wymiany korespondencji ("bo przecież cały czas monitorują sprawę") i do opłacania kolejnych mało skutecznych jak widać deratyzacji. Czas więc działać. Po pierwszej rozmowie z mieszkańcami przeprowadziliśmy wizję lokalną i stwierdziliśmy, że w ścianach piwnicznych są duże ubytki zwłaszcza wokół instalacji technicznych, które powstały prawdopodobnie podczas przeprowadzanych kilka lat wcześniej prac modernizacyjnych tych instalacji. Administarator pozwolił zakończyć te prace i odebrał je prawdopodobnie nie sprawdzając ich stanu i zaawansowania na miejscu i stąd te ubytki/niedociągnięcia. Dodatkowo podejrzewaliśmy, że w ścianach tych może znajdować się gniazdo szczurów, co sugerowało punktowe nagromadzenie odchodów szczurzych i ich regularne powstawanie po uprzątnięciu. Decyzja była zatem szybka - likwidujemy skutecznie wszystkie szczeliny i ubytki w ścianach piwnicy oraz przeprowadzamy deratyzację kontrolną. Już po kilku dniach okazało się, że nasze założenia były słuszne a działania odniosły zamierzony skutek. Szczury nie miały już jak dostać się do piwnic i Wspólnota pozbyła się ich na stałe. Skończyły się też nieprzyjemne zapachy z powodu ich odchodów. Wczoraj byłem tam na kontroli i stwierdziłem, że pomimo upływu kilku miesięcy szczury nie wróciły. Zatem jak widać działamy bardzo skutecznie - w kilka dni pozbyliśmy się problemu z którym poprzedni administrator walczył (głównie na papierze) kilka lat. A wszystko przez zaniedbania przy modernizacji instalacji technicznych...
Kolejny problem jaki ostatnio rozwiązywaliśmy dotyczył bardzo nieprzyjemnego 'zapachu' jaki dało się wyczuwać na jednej z klatek schodowych. Ten fetor pojawiał się okresowo i ze skarg pisanych do poprzedniego administratora wynikało, że potrafił utrzymywać się od kilku dni do około dwóch tygodni. Rozwiązania jakie proponował poprzedni administrator to otwieranie okien i częstsze wietrzenie klatki. Przez ponad 4 lata nikt nie potrafił albo nie chciał rozwiązać tego problemu. W tym przypadku również przeprowadziliśmy wizję lokalną i po kilkunastu minutach (!!!) znaleźliśmy przyczynę. Firma wymieniająca piony kanalizacyjne podczas wymiany starych żeliwnych rur na nowe rury PCV nie zastosowała odpowiedniego kielicha z uszczelnieniem podczas łączenia w piwnicach nowych pionów ze starymi rurami w posadzce piwnicy. Z tego powodu miejsce połączenia było nieszczelne i dodatkowo jedna z rur pękła i się wyszczerbiła (prawdopodobnie podczas montażu niepasujących elementów). Przy intensywnym użytkowaniu lub podczas chwilowego 'przytykania' odpływu dochodziło do podnoszenia się poziomu nieczystości w rurach i delikatnego sączenia nieczystości. Te ściekały szczeliną pomiędzy rurą a ścianą i zbierały się w dziurze po wymienionej instalacji i tam powoli odparowywały uwalniając fetor. Po odparowaniu znów był spokój do czasu następnego 'wycieku'. Dlaczego firma zrobiła taką fuszerkę? Dlaczego administrator tego nie zauważył i odebrał prace? Dlaczego nie wykonano wymiany wszystkich pionów i przyłączy, tylko zdecydowano się na łączenie nowych rur ze starą instalacją? Dlaczego też nikt wcześniej nie sprawdził skąd bierze się fetor? Na te pytania nie jestem w stanie odpowiedzieć...

LCN napisał(a):
Wtorek, Styczeń 5, 2021, 18:50
Chciałbym tylko uzupełnić wpis, a nie chcę modyfikować jego treści więc napiszę to w komentarzu. Dosłownie trzy godziny temu byłem we wspólnocie która miała problemy ze szczurami i i na klatce spotkałem Panią która miała z tymi szczurami największe problemy. Poza wymianą grzeczności i życzeń noworocznych usłyszałem również słowa pochwały, zadowolenia i podziękowania tej Pani z powodu pozbycia się szczurów z piwnic właśnie. Proszę sobie wyobrazić, że w kilka tygodni zrobiliśmy dla wspólnoty i jej mieszkańców więcej niż poprzedni zarządca i mieszkańcy to doceniają i pamiętają. My również dziękujemy za miłe słowo i docenienie naszych starań
(*) Pola obowiązkowe

...

Strona zbudowana z Kopage
← Zbuduj swoją teraz
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem
Powered by Kopage